środa, 5 grudnia 2012

Bohater podszyty tchórzem


Każdy z nas może być bohaterem – walczyć ze swoimi ułomnościami i zdobywać nowe obszary własnych możliwości. Nie mówmy: ja nie potrafię… mnie to się na pewno nie uda… ja już taki jestem od urodzenia… Od urodzenia to my posiadamy zespół cech, których nie można zmienić: płeć (choć i z tym różnie bywa) i kod genetyczny. A reszta jest plastyczną masą, z której można formować dzieła sztuki lub kiczowate figurki. Kształtujemy swoją świadomość, budujemy charakter, rozwijamy swoje zainteresowania… Na wyjątkowość naszej osoby składa się to, z czego tę wyjątkowość kreujemy. Jeżeli zadbamy o swój rozwój, będziemy – jak to się mówi – zadbanymi ludźmi. Przecież nie tylko o ciało powinniśmy dbać, od dawna wiadomo, że ciało i umysł muszą być w zgodzie :) Sartre w rozprawie Egzystencjalizm jest humanizmem pisał, że człowiek „nie jest tchórzem dlatego że ma płuca, serce, czy mózg tchórzliwy (…) ale jest tchórzem dlatego, że przez swe czyny zrobił z siebie tchórza.” I tego się trzymajmy! To my jesteśmy demiurgami własnej codzienności, która może być wspaniała, taka sobie, lub okropna… Możemy żyć lub wegetować. Możemy cieszyć się każdym dniem, lub umierać ze strachu.
Tak mi się wydaje, że w każdym z nas tkwi bohater podszyty cieniem tchórza. Walczmy i nie zmieniajmy tej relacji – niech tchórz na zawsze pozostanie cieniem, a bohater nami.
Na miły początek dnia zacytuję Wam zwrotkę piosenki z Te Prosiaczka Benjamina Hoffa:
 
Możesz stać się Wielkim Kimś
Korzystając z własnych sił.
Byleś tylko w nie nie wątpił (…)
Będziesz wtedy mógł być dumny,
Że twe plany się udały.
Przyzna każdy człek rozumny
Też być Wielki może Mały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz