wtorek, 31 grudnia 2013

Ostatni dzień roku...

Ostatni dzień roku...
Ten dzień jest dla mnie pracowity, zamykam wszystkie stare drzwi, otwieram nowe. Nie składam sobie żadnych obietnic. Wyznaczam za to cele, do których dojdę i cieszę się z tych Szczytów, które w tym roku przebyłam. Zrobiłam bardzo dużo.
Jutro zaczynam zupełnie nową przygodę. Buduję nową rzeczywistość. Zmieniam, zmieniam, zmieniam swoje życie. Moja strefa komfortu została boleśnie naruszona zniekształcona i przewrócona na drugą stronę. Nie szkodzi, to dobrze, bo zmiany są potrzebne, odświeżają życie, pomagają człowiekowi rozwijać się, budować nowe cele i osiągać je. 
Życzę Wam,  Kochani, abyście odnaleźli w sobie Wasze najcenniejsze Ja i zaprzyjaźnili się z nim, na dobre i na złe. 
Życzę Wam chęci, siły i umiejętności do życia takim życiem, jakiego pragniecie. Pamiętajcie, że jesteście wiele warci, macie w sobie ogromny potencjał i zasługujecie na to, aby go z siebie wydobyć. 
No i szampańskiej zabawy Wam życzę, ja dziś będę uczestniczyła w imprezie, na jakiej jeszcze nigdy nie byłam ;) Jest OK :)
Pędzę, bo przede mną jeszcze wiele do zrobienia, a czas mnie bezlitośnie goni...
Buziaki i do zobaczenia w nowym cudownym wspaniałym i pełnym perspektyw 2014 roku :)