Drzemie w nas siła, o której nie mamy pojęcia. Siła matki, która potrafi unieść samochód, który przygniótł jej dziecko (zdarzały się takie przypadki!). Siła determinacji, kiedy człowiek jest w stanie wiele przetrwać, by nie zginąć, albo by coś osiągnąć... Siła emocji. Siła miłości, nienawiści, złości. Siła hormonów. Siła adrenaliny. Siła umysłu – umiejętność spowolnienia pracy serca, zmniejszenia bólu, wyleczenia pewnych chorób czy dolegliwości. To są wszystko małe-wielkie siły, które składają się na całokształt naszego mózgu, naszej psychiki i naszych możliwości. Jest to ogromna drzemiąca w nas moc, którą trzeba rozbudzić i wykorzystać w dążeniu do Celu, do samodoskonalenia się, spełnienia, do... przeżycia życia. Nie możemy przejść swoją drogą po omacku, jak dziecko we mgle... Pamiętacie ten film – Matrix? Fikcja fikcją, efekty specjalne efektami specjalnymi, ale mądrość tam była. A przynajmniej w tych wykładach Morfeusza na temat naszych możliwości, o tym, że należy oczyścić umysł i robić, to co zrobić trzeba. Nie zastanawiać się, czy ma się do tego predyspozycje, wiedzę, czy umiejętności. Nie analizować, czy warunki temu służą, czy coś jest możliwe, głupie czy beznadziejne. Oczyścić umysł i działać. Ot tak, po prostu, najłatwiejsza z najtrudniejszych rzeczy pod słońcem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz