piątek, 21 czerwca 2013

Dokładnie wiem, co czujesz!

Nie mówmy – "dokładnie wiem, co czujesz". Żaden z nas nie wie DOKŁADNIE, co ta druga osoba czuje. Jest to po prostu niemożliwe. Każdy czuje inaczej, bo są różne odcienie znaczeń, odbioru sytuacji, rozumienia. Tak jak są różne progi bólu, tak i różne są skale odczuwania emocji. Ból bólowi nierówny, śmierć śmierci nierówna, dylemat dylematowi nierówny i radość radości nierówna. Nie minimalizujmy cudzych odczuć, nie ubierajmy ich w swoje "achy ochy", spostrzeżenia czy kodeksy etyczne. Nasza próba wejścia "w czyjeś buty" jest właśnie taką, czasami nieświadomą, formą zrównania naszej wiedzy o emocjach z siłą emocji osób trzecich. Cudza eskalacja napięcia nie jest naszą eskalacją napięcia i tyle. My możemy jedynie wyobrażać sobie odczucia innych, ale wyobraźnia, jak wiadomo, lubi płatać figle. Możemy powiedzieć, że byliśmy w podobnej sytuacji, więc rozumiemy, ale nie, że dokładnie wiemy. Dokładnie może wiedzieć tylko Bóg i ta osoba, która dane emocje przeżywa. Ktoś, kto cierpi potrzebuje wsparcia, pociechy, pomocy, a nie odebrania mu prawa do własnego odczuwania danej sytuacji. 

Poniżej Safira :) Nawet nie umiem sobie wyobrazić rozkoszy, którą czuje, kiedy notorycznie kładzie się na klawiaturze mojego laptopa :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz