Kochać siebie, to nie znaczy fundować sobie wystrzałowe wakacje na Majorce,
kolejny lifting twarzy, czy kosztowny zabieg odsysania tłuszczu.
Kochać siebie, to nie znaczy bagatelizować nałogi, bo "na coś trzeba
umrzeć, a życie jest jedno i nie będę sobie żałować."
Kochać siebie, to nie znaczy folgować wszelkim swoim zachciankom, ani leżeć
na kanapce w permanentnym odpoczynku i wyszukiwać usprawiedliwień dla swojego
lenistwa.
Kochać siebie, to nie znaczy oszukiwać samego siebie, tylko po to, by mieć
dobre samopoczucie.
Kochać siebie, to nie znaczy tkwić w sytuacjach pozornie bez wyjścia,
poddawać się lękowi, zwątpieniom, biernie przyjmować ciosy.
Kochać siebie, to – niestety – znaczy dawać sobie zdrowy fizyczny wycisk,
wstawać wcześniej, by wyszarpnąć dniowi chwile dla samego siebie i stymulować
mózg do pracy umysłowej.
Kochać siebie, to znaczy pracować nad sobą, walczyć z lękiem, nudą,
lenistwem i sprawiać, że poczujemy satysfakcjonujące zmęczenie.
Kochać siebie, to znaczy dbać o ciało i słuchać jego sygnałów, nie forsować
go bezsensownie, odpoczywać, kiedy zmęczenie (nie lenistwo!) daje znać, zdrowo
się odżywiać i przerzucić się z ociekającej tłuszczem, cukrem, węglowodanami
diety na warzywa, owoce, chude mięsko i wodę.
Kochać siebie, to kupić sobie czekoladkę, kiedy mamy na nią ochotę, a nie
wtedy, gdy się nią nałogowo obżeramy.
Kochać siebie, to dążyć do spełnienia…
Kochać siebie, to po prosu dbać o siebie. Ze wszystkich sił. Tak, jak
powinniśmy kochać, szanować i dbać o najbliższą sobie osobę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz