Totalna pustka mnie ogarnęła i jakaś taka otępiająca bezwolność. Coraz trudniej odganiać kosmatą łapę Zwlekania. Chyba nadszedł czas na wzięcie oddechu :) bo inaczej znów skończy się na Zwątpieniu, a ono mi raczej nie jest potrzebne. Nie dziś, nie w tej chwili, nie na tym odcinku mojej osobistej drogi. Zwalniam biegi i mykam w stronę wyrozumiałego Odpoczynku. Nadeszła chwila na pobyczenie się i bezproduktywne spędzenie czasu :) Dobrze, że mój weekend zaczyna się od siedemnastej. Jutro na szczęście nie pracuję, będę mogła się wyspać, pokrzątać po domku, wypić w spokoju kawusię i nigdzie się nie spieszyć. NIGDZIE. Żadne autobusy, przesiadki, zdążenia. Żadne "za pięć", zaraz będę, dojeżdżam. Sekundy niech się wtłaczają w minuty, minuty sklejają w godziny - mam to gdzieś. A później, kiedy już popluszczę się w Wolnym Czasie, z przyjemnością usiądę do biurka, obudzę zwoje mózgowe i wrócę na mój szlak :) Brzmi fajnie :) Wszystkie moje "mądrości" związuję więc na razie w supeł i nic mnie nie obchodzą. Za kilka godzin przybiję piątkę ze słodkim Lenistwem ;)
A poza tym nie mogę doczekać się już wiosny. Słońca. Ciepła. Tak, zima może już pójść precz ;) Boże Narodzenie minęło, Sylwester również, więc śnieżek może przenieść się do zimowych kurortów i podopieszczać narciarzy. Ja zadowolę się wiosną.
witaj Ewo,
OdpowiedzUsuńchyba ta zima jest po to by nas wprowadzic w rozleniwienie...Jak za czasow,gdy bylismy spoleczeństwem wiejskim: intensywnie na wiosne i lato, leniwie w zimie,by sie zregenerować...Zyjemy w miastach i czego innego od nas wymagają...ale to nic...EllaBella
Witaj :) Chyba masz rację, zimą człowiek się rozleniwia i... tyje ;)
OdpowiedzUsuń