sobota, 5 stycznia 2013

Podstępne Perpetuum Mobile

Magiczny czynnik PM... Cóż to za wynalazek? Nic innego tylko P-powinienem, M-muszę, czyli pejoratywne słowa, nakazujące przymus. Koło się zamyka, bo PM narzucają naszej podświadomości drugie ograniczające działanie słówko "nie". Wiem, że powinienem to zmienić, ale... (tu tysiące wytłumaczeń), muszę to zrobić, ale... Znacie ten schemat? To takie podstępne i demotywujące Perpetuum Mobile. Trzeba przechytrzyć nasz mózg emocjonalny, który takie zdania odbiera bardzo negatywnie i zabrać mu z pola widzenia i słyszenia najmniejszą sugestię przymusu. To ten sam zestaw słów, który błędnie używamy w  wizualizacjach - zdanie: nie będę jadła tyle słodyczy jest niewłaściwie odbierane przez podświadomość, która skupia się na silnym NIE i najzwyczajniej w świecie się buntuje. Dlatego powinno się mówić: Jem mniej słodyczy; czyli - teraźniejszość i pozytywny przekaz. Wtedy jakoś tak się dzieje, że nasz umysł “kupuje” tę sugestie i przyjmuje jak przyjaciela :)  Nasz mózg analityczny wie, że cukier szkodzi, a emocjonalny wie, że jest bardzo przyjemny :( i robi wszystko, żeby do tej słodyczy dążyć. Dobrze jest zmienić model podejmowania decyzji. Wyeliminować PM, a zastąpić je ChTZ - Chcę to zrobić! Albo jeszcze lepiej: ZT - zrobię to! Tylko że niestety proces zmiany myślenia jest powolny i męczący... Ale chyba warto spróbować? :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz