niedziela, 3 lutego 2013

Ćwierćwiosennie ;)

Moje pragnienia zostały wysłuchane :) pojawiło się słoneczko :) Co prawda skromne i zawstydzone, ale - pojawiło się :) Poszłam do lasu i było fantastycznie. Znacznie cieplej, bez wiatru i tak... ćwierćwiosennnie ;) Śnieg jeszcze co prawda polegiwał leniwie pomiędzy drzewami, ale miejsca, w których prześwitywała ziemia, były przyjemnie sprężyste od igliwia i gałązek :) Widziałam też pączki na krzewie bzu i mam nadzieję, że srogi mróz ich nie zamorduje. Spacer naładował moje akumulatory i wypełnił pozytywnym oczekiwaniem na WIOSNĘ.  Mam teraz tyle energii w sobie i tyle radości! I siły do dalszego marszu na mój szczyt :) 
Poniżej zdjęcie - nie z dzisiaj, bo nie miałam aparatu, ale uruchomcie trochę wyobraźni i wymieszajcie tę zieleń z przybrudzoną bielą. Będzie podobnie :) Miłej niedzieli Wam życzę. Bawcie się dobrze i odpoczywajcie :) Tak jak ja - pracę odwiesiłam na słodkim niedzielnym kołeczku lenistwa :)




1 komentarz:

  1. Nie bywam w lesie wogóle...nie da sie...Chyba ze jakis rzadki lasek sie trafi...Nie wiem...nie pamietam kiedy ostatnio bylam w lesie.Teraz tak sobie myśle ze jest to miejsce dające wiele pola do wyobrazni, i dające nam Czas Do Wszystkiego.Las wlasnie taki jest,że to my sie mamy dopasować do niego, nie on do Nas.Pochodzimy z tej Europy,ktora przeciez wczesniej byla zarośnięta puszczą, z natury rzeczy powinno nam byc w lesie dobrze...Ciekawe jak ludy pustynne doswiadczaja lasu..? EllaBella

    OdpowiedzUsuń