wtorek, 20 listopada 2012

(Nad)zwyczajne narodziny żyrafy


Dzisiaj o żyrafach i... ludziach :) 
Żyrafa rodzi na stojąco, przez co jej potomstwo po prostu z niej wypada. Na szczęście ciało żyrafy jest do tego przystosowane, więc nie połamie sobie nóg i nie uszkodzi kręgosłupa, nie skręci szyi, ani nie rozbije głowy. Wszystko jest idealnie wyważone i dopracowane. Żyrafa spada, chwilkę później podnosi się i staje obok matki. Nie wpada w panikę (chociaż z pewnością się boi!), nie przeżywa traumy i po prostu, po żyrafiemu dalej sobie żyje... Zwierzęta intuicyjnie wiedzą, co należy robić, kiedy należy uciekać, a kiedy wystarczy czujnie obserwować otoczenie. Dlaczego o tym piszę? A chociażby dlatego że my panicznie boimy się wszelkich upadków. Pragniemy spełnienia marzeń, pięknej sylwetki, wspaniałej pracy, cudownego partnera, pieniędzy, sławy i wielu innych rzeczy. Jednak w większości przypadków nic, NIC!, w tym kierunku nie robimy. Marzenia nie idą w parze z konsekwentnym dążeniem do ich spełnienia. Człowiek jest ssakiem, zwierzęciem stadnym i również ma wpisaną w swój kod genetyczny umiejętność adaptacji! Jeżeli upadniemy, sparzymy się, uderzymy... popłaczmy sobie (bo to oczyszcza), ale idźmy dalej, ponieważ jesteśmy w stanie to zrobić. Nie zrażajmy się tym, że nie wszystko dostajemy od razu, bo dlaczego mamy dostać? Od tego mamy rozum, żeby nim pracować... Od tego mamy ciało, żeby o nie dbać... Od tego mamy serce, żebyśmy uczyli się kochać... Zmiany są potrzebne - określają ramy naszego rozwoju, budują naszą osobowość, kreują nasz wizerunek... Przestańmy się ich bać i ze strefy marzeń przejdźmy do ich realizacji. Starą, wypróbowaną metodą - krok po kroczku :) Ale będziemy wtedy z siebie dumni! Pamiętajcie - każdy z nas ma w sobie potencjał! Tylko nie każdy go w sobie odkrył, a są i tacy, co odkryli, a nie uwierzyli... I zmarnowali życie.


1 komentarz:

  1. Kiedy czytam każdy post nie mogę się pozbyć wrażenia jakby był skierowany specjalnie do mnie.... To naprawdę wielka sztuka. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń