środa, 8 maja 2013

Owocowy sad

Życie jest piękne! Dlaczego? Między innymi dlatego że mamy wolną wolę, że możemy kształtować swoją osobowość, rozwijać się, zdobywać doświadczenia, czytać, pisać, śpiewać, malować, dbać o przyjaciół, przytulać psa/kota/konia, hodować kwiaty, wychowywać dzieci.... Ufff, nie starczy miejsca na wymienianie tego, czym zostaliśmy obdarowani. Dla każdego coś miłego, dla każdego coś indywidualnego, dla każdego coś wartościowego. A te wszystkie możliwości zapakowane są w ciało, o które możemy dbać – panie mogą być wystrzałowymi laskami, a mężczyźni ciasteczkami (tak, tak...), kobiety mogą być ciepłymi pięknymi damami, a mężczyźni zadbanymi panami... Od nas zależy, czy wyhodujemy oponki lub piwny brzuszek :) I te cudowne istoty – czyli my, jakby ktoś potrzebował doprecyzowania ;) – tkwią w jeszcze ładniejszym  opakowaniu – w naszym świecie :) Możemy chodzić po lesie, kąpać się w morzach, jeziorach, wspinać na szczyty, przypalać na pustyni... Mało tego – możemy nawet latać. Możemy... żyć. Po ludzku, godnie i szczęśliwie żyć. Trzeba tylko przestać wciąż narzekać, podkówkę zamienić w uśmiech, a negatywne myśli zamienić w pozytywne. Nie doszukujmy się problemów, tylko rozwiązujmy aktualne. Nie czekajmy na tragedie, tylko cieszmy się spokojem. Nie drżyjmy przed przyszłością, tylko mądrze ją planujmy. Wiem, że życie nie jest wesołe – niesie ze sobą śmierć, ból i cierpienie, ale czy tylko to ma nam do zaoferowania? Czy tylko to spotykamy każdego dnia? Prawda jest taka, że to od nas zależy, czy w naszym życiu będziemy szczęśliwi czy zgorzkniali. Każdy z nas dostaje na starcie pakiet radosnych chwil oraz umiejętność ich wykorzystywania i pomnażania. Nie narzekajmy, że tak mało ich w tej paczuszce dostaliśmy, tylko szukajmy ich wszędzie wokół siebie. Takie to proste, a takie trudne ;) A więc – nie czekajmy, aż szczęście łaskawie do nas przyjdzie, tylko wyciągajmy je z każdej nadarzającej się chwili. To tak, jakbyśmy weszli do pełnego sadu, przecież nie będziemy stali pod uginającymi się od owoców drzewami i liczyli na to, że jakieś jabłko nam spadnie. Nie ma sensu,  po co nam poobijane jabłka, skoro możemy mieć jędrne i soczyste? Wespnijmy się na palce, chwyćmy nagrzany od słońca owoc, zerwijmy go i wgryźmy się w miąższ. Czujecie, jak ślinka cieknie? I tak róbmy w życiu, szukajmy radości, zamiast ich oczekiwać. Można się tego nauczyć :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz