poniedziałek, 6 maja 2013

Długi Weekend Majowy ;)

Przepraszam Was, że tak długo nie pisałam, ale byłam na rodzinnej imprezie i baaardzo aktywnie zwiedzałam górskie okolice. Nie było czasu na net, odbieranie poczty, pisanie postów, nie wspominając o tym, że w krakowskim hotelu dostęp do Internetu był zerowy. Nie szkodzi, czasami dobrze człowiekowi robi takie odstawienie od laptopa i sieci :) Pogoda szczerze mówiąc była kiepska, bo pierwszego dnia prawie cały czas lało. Nie narzekałam jednak ;) tylko w strugach ulewnego deszczu pod dużym parasolem chodziłam po Plantach, a nocą (po 23.00)  siedziałam przy Rynku i piłam gorącą czekoladę z malinowym likierem. Było bosko. Ciemno, deszczowo i tak... inaczej :) Następnego dnia byłam w Kozubniku i trochę z Rodziną zabłądziłam we mgle :))) Bo była tak gęsta, że musieliśmy w końcu przystanąć i przeczekać. Udało nam się jednak dostać do tego zdewastowanego peerelowskiego zespołu wypoczynkowego, który chciałam obejrzeć, powłaziliśmy gdzie wchodzić się nie powinno (odrobina pieprzu), ale to przecież konstrukcje metalowe, pod nogi patrzyliśmy i takie tam... :)  No a potem to już Nowy Sącz, Krynica i w powrotnej drodze zamek w Sobkowie. Przyznacie, że pracowicie spędzony weekend majowy :)
Wróciłam wczoraj dosyć późno, moje koty były śmiertelnie obrażone (Baffiemu przeszło dopiero dzisiaj), ale już sytuacja została opanowana i czas wracać do codzienności :( No, ale cóż - przynajmniej mam tę codzienność, prawda? Bo w pracy najfajniejsze jest między innymi to, że można wziąć urlop, gorzej z powrotem, ale to już inna historia ;) Mam nadzieję, że Wy też mogliście odpocząć i pocieszyć się pięknym życiem.
A tutaj kilka zdjęć :) Pomnik Mickiewicza (z biało-czerwonym szalikiem, bo było święto flagi) na Rynku w Krakowie, a kolejne zdjęcia to nasza zdradliwa mgła ;) i Kozubnik (między innymi zdjęcia robione z budynku Kiczora). Pooglądajcie sobie :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz