piątek, 29 listopada 2013

Wszystko za Wszystko

Jak spełniać marzenia i nie umrzeć ze strachu, że nam się nie uda? Jak iść odważnie naprzód bez stuprocentowej pewności, że dojdziemy do Celu żywi, przy zdrowych zmysłach, ale jedynie zmęczeni? Jak z zawiązanymi oczami rzucić się w przepaść i spadać z nadzieją, że wylądujemy na miękkiej pachnącej trawie? No bo czym jest ryzyko? Rzuceniem się w przepaść. Skokiem w nieznane. Ludzie często zastawiają swoje majątki, żeby osiągnąć swój Cel. Stawiają WSZYSTKO na jedną kartę i nie mają stuprocentowej pewności, czy im się uda. Mają "tylko" wiarę.  Zdają sobie sprawę z tego, że mogą stracić WSZYSTKO, ale mimo to ryzykują i skupiają się na wygranej, a nie na klęsce. Wierzą w siebie, wierzą w swoje możliwości, wierzą w swój projekt i idą przed siebie. Owszem, niekiedy giną w kieracie długów, strzelają sobie w łeb lub żyją z zasiłków i siarczyście przeklinają swoją ułańską fantazję... Ale zdarzają się i tacy, którzy za postawione przez siebie Wszystko zyskują Jeszcze Więcej. I oni się uśmiechają, ocierają pot z czoła, wyrównują przyspieszony oddech i mówią: udało się, dzięki Bogu! Warto było.
Na tym to polega, żeby ruszyć z miejsca. Pomimo strachu. Bo co przeżyjemy, jeżeli tylko będziemy się bać? Kilkadziesiąt lat nudy, trochę pieprznych wspomnień, a zostanie żal... Ten straszny chwytający za serce żal, że MOGLIŚMY, ale nie zrobiliśmy, bo się baliśmy... Strach ma wielkie, ogromne oczy, ale i On czuje potem w sobie taką samą wielką ogromną pustkę, że tych oczu nie przymknął. Co ma być to będzie, spróbować warto możemy połamać nogi, albo na nich stać i z dumą rozglądać się wokół. A połamane nogi... zrastają się. Zyskuje się wtedy doświadczenie i następny skok w nieznane oblicza się precyzyjnie. Ale mimo wszystko skacze się. Bo życie jest ciągłym ruchem, a nie stagnacją pełną przerażenia. Pan Bóg nie dał nam przecież zajęczych serc, tylko ludzkie. A one powinny być odważne i pełne wiary :)

A poniżej piękne dzikie pumy :) O, te to z pewnością idą na całość, bez zbędnych analiz :)

 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz